Header Ads

Header Ads
To miało być moje drugie podejście do Rafako Półmaraton - w zeszłym roku nie wyszło z powodu zdrowia (byłam świeżo po operacji i bolesne było nawet zwykłe chodzenie, więc z samego biegu trzeba było zrezygnować niestety), ale w tym roku powiedziałam sobie, że zrobię. Tak to bywa, że jak się człowiek nasłucha opowieści o jakimś biegu, a jeszcze się w nim uczestniczy po drugiej stronie barierek, to nabiera się takiego apetytu na bieganie, że trudno się doczekać.

Wygląda na to, że Racibórz ma jakąś niepisaną umowę, jakieś układy ze słońcem. Na pierwszej edycji był niemiłosierny upał. Chociaż nas tam wtedy nie było, jednak w okolicy również biegaliśmy i nie można powiedzieć, że pogoda była do tego optymalna, ba.... słońce pokazało kto tu jednak jeszcze rządzi i że nie ważne, że to już sama końcówka wakacji, ale ono jeszcze przypomni co potrafi. W zeszłym roku było podobnie - były osoby, którym słońce dało tak we znaki, że linię mety byli wstanie pokonać już tylko na kolanach. Oj przygrzało wtedy!
W tym roku słoneczko jakby  minimalnie odpuściło, ale też i całe lato nie było aż tak dokuczliwe jak potrafi. Jakby jednak nie patrzeć, słońce nie zawiodło i obficie wylało na nas swoje dobrodziejstwo  ☀.
Jakie były nastawienia? Z pewnością bojowe, chociaż w głowie cały czas było, że kolano jeszcze nie wyleczone itd. Ale co tam narzekać...  Ważne, że w biegu wystartowało ok.700 biegaczy, choć niestety nie wszystkim udało się go ukończyć w limicie czasu, czy też ukończyć w ogóle.
I niestety do tych "wybranych" muszę zaliczyć samą siebie 😭. Ale czasami tak to już bywa, że nie wszystko nam się udaje. Słońce słońcem, kolano kolanem, ale nie można oczekiwać cudów, jeśli nie jest się odpowiednio wybieganym. Przykre, ale trudno się mówi i trzeba na przyszłość poprawić kondycję.
O Raciborzu można by jeszcze sporo pisać, że trasa fajna, że organizacja jak trzeba itd. itp. Myślę, że najlepszą recenzją tego biegu będzie ilość zawodników startujących (uważam, że przy trzeciej edycji ok. 700 biegaczy to sukces) i to, że raczej nie ma się do czego przyczepić. Podsumowując sam bieg - warty polecenia 😊 i całkiem możliwe, że w przyszłym roku postanowię wziąć sobie na nim rewanż.

Brak komentarzy: