Od soboty skoro świt (znaczy od ok. 6 jak przystało na rasową sowę) na nogach do poniedziałku późnego wieczora. No może nie przez cały czas - w sobotę zaliczenie biegu 14 km., 2×12 godzin w pracy (nocki) i w międzyczasie ok. 4 godz. snu z przerwami.
Wczoraj wieczorem miałam ochotę na tańce, a mąż do mnie - powinnaś biegać ultra z tą wytrzymałością. Ha ha .... jasne. A kto mi da moc?
Wczoraj wieczorem miałam ochotę na tańce, a mąż do mnie - powinnaś biegać ultra z tą wytrzymałością. Ha ha .... jasne. A kto mi da moc?
Brak komentarzy: